Prywatne życie Krawczyka. Trzy żony i skomplikowane relacje z synem
Krzysztof Krawczyk to niekwestionowana gwiazda polskiej muzyki. Piosenkarz trzykrotnie brał ślub. Jego pierwszą żoną była Grażyna Adamus. Następnie związał się z Haliną Żytkowiak, wokalistką która śpiewała m.in. w zespołach Tubadurzy, Amazonki czy Tarpany.
Z tego związku muzyk miał syna – Krzysztofa juniora. Rodzina mieszkała na stałe w Stanach Zjednoczonych. Również to małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Para rozstała się w 1985 roku. Krzysztof Krawczyk wraz z synem postanowił wrócić do Polski. W 1988 roku koło Buszkowa doszło do tragicznego wypadku samochodowego. Wokalista i jego syn trafili w ciężkim stanie do szpitala. Muzyk miał pękniętą żuchwę, uszkodzone kości policzkowe, złamaną szczękę, centralne zwichnięcie stawu biodrowego i złamaną nogę.
Krawczyk junior miał żal do ojca?
Relacje Krzysztofa Krawczyka z Krzysztofem juniorem były bardzo burzliwe. – Oczywiście, że go kocham, przecież to moje jedyne dziecko. Widuję się z nim wtedy, kiedy on na to pozwala. To dorosły mężczyzna, ma 30 lat. Ale ciągle chyba ma jeszcze żal o to, że rozstałem się z jego matką – mówił przed laty muzyk w wywiadzie dla magazynu „Viva”. W ten sposób odpowiedział na słowa swojego syna, który w rozmowie z „Na żywo” twierdził, że „bardzo kocha ojca i tęskni za nim, jednak ten często nie odbiera od niego telefonów”.
Jak się również okazuje, syn muzyka nie akceptował jego trzeciej żony, Ewy. – Pamiętam, jak często się widywaliśmy, jak mieliśmy dni ojca i syna i jak rozmawialiśmy podczas obiadów nawet o tym, że on nie akceptuje Ewy, mojej żony. Nie można żądać od nikogo tego rodzaju wyborów – komentował artysta w „Vivie”. – Synowi wybaczyłem. Najpierw popłakałem się, zwyczajnie, nie po męsku. A potem zadzwoniłem i na jego sekretarce automatycznej zostawiłem nagranie, że mu wybaczam. Zapytałem jeszcze, dlaczego to mi robi. Dlaczego robi to nam? – dodawał.
Krawczyk zmienił swoje życie dzięki żonie
Legendarny piosenkarz nie ukrywał, że to właśnie trzecia żona sprawiła, że zmienił swoje życie. Para adoptowała trzy córki siostry Ewy Krawczyk – Sylwię, Kasię oraz Beatę, a cała rodzina zamieszkała w Grotnikach w okolicach Łodzi. Biologiczna matka dziewczynek przyznała dziennikarzom portalu Nasze Miasto Łódź, że bez wsparcia muzyka nie dałaby sobie rady z wychowaniem dzieci ani pod względem finansowym ani opiekuńczym.
– Tatuś jest bardzo opiekuńczy, pomaga nam w lekcjach i zabiera nas na wycieczki do zoo i cyrku. Tatusiowi możemy się zwierzyć ze wszystkiego. Ciocia jest niczym koleżanka – mówiła adoptowana córka Kasia. – Tatuś zawsze ma dla nas czas i pomoże w rozwiązaniu jakiegoś problemu. Chodzi na wywiadówki i zawsze nas usprawiedliwia. Zabiera nas do kina i wtedy dzwoni do swojego syna i proponuje, żeby poszedł z nami, ale Krzysztof junior najczęściej jest zajęty i rzadko z nami gdziekolwiek bywa – dodawała inna córka, Sylwia.